Polska zalewana przez młodych Ukraińców. Takich liczb jeszcze nie było
To największy wzrost od wielu miesięcy i efekt decyzji Kijowa, która od końca sierpnia umożliwiła legalny wyjazd z Ukrainy mężczyzn w wieku 18–22 lat. Zmiana prawa natychmiast odbiła się na ruchu granicznym z Polską.
Zmienia się struktura uchodźców – dominują młodzi mężczyźni
Od 26 sierpnia do 10 listopada o status UKR powiązany z numerem PESEL wystąpiło 49,7 tys. Ukraińców, podczas gdy w pierwszych dwóch miesiącach 2025 r. takich wniosków było jedynie 16 tys. Status UKR daje prawo legalnego pobytu (obecnie do 4 marca 2026 r.), pracy, dostępu do edukacji i świadczeń. Traci się go po wyjeździe z Polski na ponad 30 dni, ale można ponownie wystąpić o nadanie.
Łącznie od 2022 r. o status wystąpiło ponad 2 mln Ukraińców, ale na 12 listopada aktywny posiadało 964,4 tys.. W ciągu kilku ostatnich miesięcy udział mężczyzn w wieku 18–65 lat wśród nowych wnioskodawców wzrósł z 16,6 proc. do 17,4 proc., a udział kobiet spadł z 48,3 proc. do 47,7 proc. Zgodnie z danymi Straży Granicznej od 29 sierpnia do 24 listopada do Polski wjechało 121 tys. Ukraińców w wieku 18–22 lat, z czego 59 tys. wróciło na Ukrainę. Oznacza to, że ok. 62 tys. młodych mężczyzn zostało w Polsce lub wyjechało dalej do UE. Eksperci podkreślają, że to pierwsza tak liczna fala młodych Ukraińców w tym wieku w Polsce.
Dlaczego Ukraina otworzyła granice?
Zmiana przepisów ma według Kijowa umożliwić młodym naukę i pracę poza granicami kraju. Jednocześnie mężczyźni 18–22 lata nie podlegają mobilizacji, która zaczyna się od 25. roku życia. Jednak według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego tylko 39 proc. młodych mężczyzn podejmuje pracę, głównie w budowlance, transporcie i przemyśle. Pracują często w hermetycznych środowiskach, co – jak wskazuje PIE – utrudnia integrację językową i społeczną.
Policja wskazuje, że w I półroczu 2025 r. 8994 obcokrajowców dopuściło się w Polsce przestępstw, z czego ok. 60 proc. stanowili Ukraińcy. Najczęstsze wykroczenia to jazda po alkoholu i oszustwa, w tym cyberprzestępczość. Jednocześnie polskie służby podkreślają, że część Ukraińców jest wykorzystywana przez rosyjskie wywiady do działań sabotażowych. W samej Ukrainie toczy się 2,8 tys. śledztw dotyczących szpiegostwa i dywersji.